Chrzciny Nataszki
Nie jestem mistrzem jeśli chodzi o regularne wpisy – trzeba przyznać 😉 Ale kiedy dużo się dzieje w życiu, to na wirtualne zostaje niewiele czasu. Trochę mi się już jednak nazbierało, dlatego postaram się uzupełnić to, co już dawno miałam wrzucić.
Dzisiaj mała relacja z Chrztu świętego naszej Nataszki. Postanowiliśmy zrobić tylko skromne przyjęcie dla najbliższej rodziny i znajomych tu u nas, nie w Polsce tym razem. Było kameralnie ale bardzo fajnie, a humory wszystkim dopisywały. No, może nie licząc starszych dzieci w kościele 😉
Większość zdjęć wykonał nasz przyjaciel i super fotograf przy okazji: Miłosz– jeszcze raz wielkie dzięki!
Na początek przedstawiam piękną kreację Nataszki, którą uszyła jej osobista Babcia Małgosia 🙂
Projekt obmyśliłysmy wspólnie ale tylko w zarysie, babcia przejęła inwencję i spisała się na medal. Sukienusia jest batystowa, przewiewna, mięciutka z pięknymi koronkowymi aplikacjami. Została schowana do skrzyni i będzie czekać na następne pokolenie 🙂
A w kościele tak się prezentowała 🙂
Było trochę płaczu ale tylko przez chwilę 😉
Nasze fantastycznie znudzone mszą dzieci 😉
Mimo spadku formy, Zuza i Leon prezentowali się pięknie 🙂
Z Mamą Chrzestną 🙂
I z Babcią – niestety humor się psuje pod koniec 😉
Grupóweczka musi być! 😉
Już w domu, na miejscu honorowym.
Jak widać niezbyt dokładnie posprzątałam przed imprezą – trzeba było po mnie poprawiać 😉
Leoncjo skupił się na torcie – dosłownie 😀
To chyba było Stooo laaaat…..;)
Krojenie tortu – pełna koncentracja!
Ekipa w komplecie 🙂 Od lewej: Zuzia, Marysia, Zosia, Natashka, Leoś.
No i nie mogło się obejść bez głupawki rodziców 😉
Mił załapałeś się na jedno foto! 😀
I na koniec nasz zbuntowany Anioł 🙂 (Wojtek co prawda na moją prośbę ale to Ty zrobiłeś to zdjęcie 😀 )
Dziękujemy wszystkim że byliście z nami w tym ważnym dniu!
Nataszka wyglądała pięknie! 😀 A na tym zdjęciu, na którym tańczycie- jakbym nas widziała ;p
Cudna gwiazdeczka w pięknej niepowtarzalnej kreacji 🙂 Pozdrawiamy Was wszystkich !
Milo uczestniczyc w tych cudnych wspomnieniach nawet wirtualnie:)) ps, nie wiedzialam ze macie pianino, w dodatku biale?? piekne !
Nie mówiłam? 🙂 Ale zdjęcie Nataszki przy pianinie kiedyś było 😉